Z Basią i Michałem od razu „zaklikało” i wiedzieliśmy, że będzie to dobry dzień. Wszystko poszło gładko i nawet burza nie popsuła nam szyków. Tylko świadek Michała czasem wprowadzał nas w konsternację, bo był łudząco podobny do Pana Młodego (nasze miny na widok świadka, gdy jeszcze nie wiedzieliśmy, że Pan Młody ma brata bliźniaka – bezcenne).
Basia i Michał wybrali bardzo elegancką stylizację strojów, a miejscem wesela była restauracja Rezydencja Luxury. Niech Was jednak nie zmylą kryształy i sala balowa, bo zabawa była tak dzika, że skończyła się dopiero po 6.! Goście dali nieźle popalić Dj-om. Takiej ekipy życzymy na weselu każdej Młodej Parze.
Basi i Michałowi życzymy szczęścia i miłości!