Asia i Mateusz dostają od nas medal za wytrwałość. To był jedyny termin na zrobienie sesji plenerowej. Pogoda zrobiła nam psikusa zmieniając się całkowicie. Hala Boracza była spowita mgłą i padał deszcz. Ale Asia i Mateusz byli dzielni i pomimo deszczu, zimna i błota z uśmiechem pozowali nam do zdjęć. Sesja wymagała trochę gimnastyki, ale było warto. Melancholijny, tajemniczy krajobraz był fantastycznym tłem dla czułości Asi i Mateusza. W drugiej części sesji udaliśmy się nad Jezioro Żywieckie. Ukazały nam się widoki niczym z północnych krain Europy.

Zapraszamy do oglądania!