Na ślubie Laili i Hamzy można było usłyszeć wiele języków, goście zjechali z odległych zakątków świata, a Ci, którzy dotrzeć nie mogli, byli w stałym kontakcie i oglądali relację przez łącze internetowe. 

Lailę i Hamzę połączył język hiszpański na wymianie studenckiej. Oboje mieszkali w zupełnie innych rejonach świata, jednak odległość nie przeszkodziła im w rozwijaniu swojej wielkiej miłości. W takich sytuacjach często trzeba podejmować konkretne decyzje. Postanowili zamieszkać razem w Polsce i pobrać się.

Ich ślub to morze łez szczęścia, kulturowa i językowa mieszanka oraz zabawa do upadłego. Wujkowe tańce nabrały na tym weselu zupełnie innego znaczenia. Sami zobaczcie!

Wielkie gratulacje i dużo szczęścia!