Pomimo naszego bardzo krótkiego pobytu w Norwegii (niecałe 24h) z okazji sesji poślubnej Marty i Piotra, udało nam się złapać kilka kadrów w luźnej stylizacji zaraz przed zachodem słońca. Deszcz nam niestraszny. I nawet nikt nas nie wygonił z wycieraczki przed domem. Norweskie osiedle okazało się być całkiem fotogenicznym miejscem.