To bardzo dziwne uczucie fotografować osoby, które pamiętasz, gdy były dzieciakami. I nagle bęc – są dorośli i świętujesz z nimi tak wyjątkowy dzień jak ślub. Lubimy to uczucie! Mało tego. Na ślubie jest rodzina, którą znasz, lubisz i wiesz, że to będzie udana impreza.

Wesele Pauliny i Mateusza to prawdziwy sztos! Bomba energii na parkiecie od początku, żadnej przerwy, zadyszki. Totalne szaleństwo. Uwielbiamy takie imprezy. Zdjęcia same się robią. 

A to wszystko w sielankowym Gościńcu Szumnym otoczonym zielenią i przyrodą.